Uważane są za najbardziej tuczący składnik diety – i rzeczywiście, bo 1 gram tłuszczu dostarcza aż 9 kalorii (podczas gdy 1 g węglowodanów lub białek dostarcza zaledwie 4 kcal).
W przeciwieństwie do białek i cukrów, zwiększenie spożycia lipidów nie powoduje wzrostu ich spalania, jest to możliwe wyłącznie w przypadku ćwiczeń tlenowych, lub gdy nasze zapotrzebowanie na kalorie przewyższa podaż. Nietrudno „przedawkować” tłuszcze, ponieważ nie podwyższają one poziomu cukru we krwi i przez to nie działają na ośrodek sytości, tak szybko jak cukry czy białka.
Nie oznacza to jednak, że powinniśmy całkowicie zrezygnować z tłuszczów w naszej diecie, gdyż są one potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Warto jednak zadbać o to by dostarczać zdrowych, nienasyconych kwasów tłuszczowych (m.in. ryby morskie, oliwki, orzechy, płatki owsiane, nasiona słonecznika, pestki dyni), a ograniczać tłuszcze nasycone.
Komponując swoją dietę warto pamiętać o wszystkich wspomnianych wcześniej elementach i przede wszystkim zachować we wszystkim umiar.
Jeśli zależy Ci zatem na dobrym wyglądzie i zdrowiu, nie rezygnuj ze zdrowych, nienasyconych kwasów tłuszczowych. Niedobór tłuszczów w diecie może powodować zaburzenia w gospodarce hormonalnej organizmu. Dodatkowo negatywnie wpływa na stan skóry, włosów, paznokci.
Wystrzegać się należy natomiast utwardzonych tłuszczów trans, które znajdziemy w słodyczach, chipsach, krakersach, fast foodach, produktach wysokoprzetworzonych, takich jak gotowe zupki, koncentraty zup i sosów, majonezie.